Nie tylko wybuch epidemii, ale także szybkość rozprzestrzeniania się koronawirusa są dla świata zaskakujące. Wraz z rosnącym zagrożeniem przybywa informacji o wykorzystaniu dronów do walki z COVID-19.
Spektrum wykorzystania nowych technologii, w tym bezzałogowych statków powietrznych, w walce z koronawirusem nie jest oczywiste. Wybuch epidemii (a nawet pandemii) koronawirusa i fakt jego szybkiego rozprzestrzeniania się pokazał jednak, że drony można wykorzystać w walce z COVID-19 na różne sposoby.
Dron ostrzega przed ryzykiem i kontroluje chorych
Chiny, walcząc z zagrożeniem, jakim jest koronawirus, wypuściły drony wyposażone w głośniki. Operatorzy i policjanci, przez zamontowane do maszyn megafony, bez bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami, informowali o niebezpieczeństwie zarażenia wirusem, nakazywali założenie maseczki ochronnej i informowali o konieczności powrotu do domu czy rozejścia się w przypadku publicznych zgromadzeń. Podobne działania wdrożyła już też Hiszpania.
Monitorowanie dronem temperatury ciała
Zidentyfikowanie nowych potencjalnych przypadków zarażenia koronawirusem stało się możliwe bez bezpośredniego kontaktu z personelem medycznym, lecz za sprawą kamery termicznej. Urządzenie zamontowane na dronie, pozwala szybko określić podwyższoną temperaturę ciała człowieka – w czasie rzeczywistym – wychwycić go w tłumie.
Przestrzeganie zasad profilaktycznej ochrony przed chorobą oraz stosowanie się do zalecanej kwarantanny okazują się skutecznym sposobem na ograniczanie rozprzestrzeniania się COVID-19.
Koronawirus zwalczany środkami dezynfekującymi
Do walki z epidemią koronawirusa skierowano także drony rolnicze. Bezzałogowe maszyny przystosowała do rozpylania substancji dezynfekującej chińska firma XAG zajmująca się technologią rolniczą.
Podobne działania podjęła firma DJI, adaptując serię rolniczych dronów (opryskiwaczy Agras) do rozpylania środków dezynfekujących w obszarach potencjalnie dotkniętych. Na swojej stronie internetowej informuje, że:
DJI rozpyla środek dezynfekujący na ponad 3 milionach metrów kwadratowych w Shenzhen. Firma pomaga również tysiącom powiatów w Chinach w przyjęciu metody opryskiwania. Obszary docelowe obejmują fabryki, obszary mieszkalne, szpitale i oczyszczalnie ścieków. Łącznie obejmuje to do tej pory 600 milionów metrów kwadratowych w całym kraju.
DJI rozpyla z powietrza środki dezynfekujące na bazie chloru lub alkoholu etylowego. Co ważne, ta metoda nie tylko jest szybsza niż tradycyjne czyszczenie – a obecnie w walce z pandemią koronawirusa czas odgrywa kluczową rolę – to jednocześnie wyklucza bezpośrednią styczność operatora z obszarem zagrożonym.
Koronawirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową i przez dotyk
Drony mogą rozpylać środki dezynfekujące na ulicach czy miejscach publicznych, jak również działać punktowo. Rozpryskiwana ciecz miesza się z powietrzem i opada na powierzchnię oczyszczając ją z wirusów, a tym samym hamując rozprzestrzenianie się epidemii. Takie kroki wydają się mieć kluczowe znaczenie, tym bardziej, że wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową i przez dotyk. Jednoczesne wykorzystanie wielu dezynfekujących maszyn bezzałogowych pozwala na masowe i skoordynowane działania na naprawdę ogromnych obszarach i powierzchniach. Po takie rozwiązanie do oczyszczania obiektu sięgnęli właściciele Energylandii – Rodzinny Park Rozrywki w Zatorze jest dezynfekowany z drona każdego dnia po zamknięciu.